Kategorie archiwum: mamiya

Urlop | czyli jak to fajnie było…

niestety już się skończyło… ale tak to jest, że wszystko co fajne szybko się kończy. Więcej z wakacji będzie pewnie na jesień, jak to bywało w latach poprzednich :D Oficjalnie już jesteśmy w domu i muszę przyznać że z chęcią biorę się za obróbkę zaległych zdjęć, a nazbierało się tego trochę. Były ciekawe śluby, sesje […]

Zobacz całość »

Montenegro 2009 | czyli nasz dawno zapomniany urlop…

Oto one, długo wyczekiwane przez wszystkich zainteresowanych zdjęcia z naszego urlopu :] Część robionych moją Mamiyą ale więcej Canonem, jest dużo ziarna, fajnych kadrów i dobrej zabawy. Nikt jeszcze nie miał okazji ich oglądać, bo były obrabiane w tak zwanym międzyczasie. Minęły prawie dwa miesiące, a my już zapomnieliśmy jak tam było fajnie. Ale może […]

011

Zobacz całość »

analogowe historie… Monika…

Niedzielna sesja Moniki… naszej ulubionej modelki. Przez kilka godzin plątaliśmy się po różnych zakamarkach Wrocławia, ja z Mamiyą, a Marysia z Canaonem, a Krystian z „suszarką” na komary :] (więcej zdjęciowo jutro). Dziś to, co zapamiętała Mamiya z tego dnia, jutro bardziej obszerniej z Canona.

18

Zobacz całość »

analogowe historie… spacer

Zeskanowałem negatyw Ilforda 3200 zrobiony na spacerku po Wrocławiu Trochę go nie doświetliłem i trochę nie dowołałem :D ale i tak mi się podoba. Teraz już wiem, że nocą muszę brać poprawkę przy naświetlaniu o jedną podziałkę i jakieś 2 min dłużej wywoływać. I koniecznie muszę zmienić wywoływacz, bo ten Fomy ma brzydkie ziarno. Przy […]

11

Zobacz całość »

analogowe historie… akt pierwszy…

Sesja miejska musi poczekać… klisza jeszcze czeka na skan. Tymczasem oficjalna premiera zdjęć wykonanych analogiem. Strasznie byłem ciekaw jak one wyjdą i jestem bardzo, ale to bardzo miło zaskoczony. Jest duża różnica w czerniach, półtonach, pomiędzy cyfrą, a analogiem. Zupełnie inna miękkość, bokeh :] nie chcę się rozstawać z tym aparatem i nie mogę się […]

013

Zobacz całość »

analogowe historie… mamiya…

Oto ona :D piękna i analogowa Mamiya 645 pro. Od kilku dni jestem szczęśliwym posiadaczem tego kultowego modelu i muszę się przyznać, że jak patrzę do torby i widzę Canona 5D i Mamiyę,  nawet się nie zastanawiam. Nie miałem jeszcze okazji przetestować w boju (czyt. na klientach), ale nie omieszkam na najbliższej sesji tego zrobić. […]

110

Zobacz całość »