Montenegro 2009 | czyli nasz dawno zapomniany urlop…

Oto one, długo wyczekiwane przez wszystkich zainteresowanych zdjęcia z naszego urlopu :] Część robionych moją Mamiyą ale więcej Canonem, jest dużo ziarna, fajnych kadrów i dobrej zabawy.

Nikt jeszcze nie miał okazji ich oglądać, bo były obrabiane w tak zwanym międzyczasie. Minęły prawie dwa miesiące, a my już zapomnieliśmy jak tam było fajnie. Ale może zacznę od samego początku :D

10 sierpnia w poniedziałek, pomiędzy szykowaniem zdjęć i albumów dla naszych Młodych Par, było wielkie pakowanie, było też kilka kursów Oleśnica – Wrocław, a wszystko po to, aby spokojnie we wtorek rano wyruszyć do Czarnogóry na długo wyczekiwane wakacje. Pierwszy dzień nas nie rozpieszczał, od samego rana padał deszcz, było chłodno i nieprzyjemnie. Wypełniliśmy naszego amerykańca po dach bagażami, i wszystkie siedzenia, też były zajęte. W naszym autku ja, Marysia i Natan oraz Mała i Greg. W drugim amerykańcu Trophyc, Aga, Tadziu i Jasiu. A skład trzeci, to nasi dzielni motocykliści na Drag Starach – Jacek i Ewa.

W pierwszy dzień mieliśmy do przejechania około 800km drogi, i plan był taki, aby po przejechaniu przez Czechy, Słowację i Węgry przenocować zaraz za granicą Serbii.

011

021031

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Plan, jak to często bywa, nie do końca się udał. Co prawda dojechaliśmy do granicy Węgiersko – Serbskiej, ale tylko tam. Bo już celnicy nie chcieli nas dalej przepuścić. Nasza trzecia załoga zamiast paszportów zabrała karty pojazdów swoich motocykli :P hehe…

Zawróciliśmy z powrotem na Węgry do najbliższego miasta, które zwało się Szeged i tam po kilku kwadransach udało nam się znaleźć „pokoje w motelu”. Celowo dałem cudzysłów, bo pokojami ciężko to było nazwać, a motel ten to zwykłe baraki były. Ale była noc i nie mieliśmy ani czasu, ani chęci, aby szukać dalej.

Rano po burzy mózgów, zapadła decyzja. Ewa z Jackiem zostają w Szeged i czekają na kuriera, który na drugi dzień z rana dowiezie im paszporty, a my lecimy dalej zgodnie z planem.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Drugiego dnia pogoda była już bardziej przyjemna, nie było za gorąco, nie było deszczu, czyli idealnie do jazdy. Przed nami 700 km i cała Serbia a wieczorem granica z Czarnogórą. Naszym miastem docelowym był Ulcinij, położony przy wielkiej plaży, prawie na granicy z Albanią.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009091

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Pierwszy dzień na plaży, tutaj nie ma co się rozpisywać, bo już prawie do końca była tylko sielanka. Plaża koło nas, była bardzo podobna do tej w Polsce, czyli piasek, tylko ciemniejszy, łagodne wejście do morza i na dobrą sprawę nic więcej. Mieliśmy też w niedalekiej okolicy wybrzeże bardziej skaliste i ciekawsze pod kątem nurkowania z maską, rurką i płetwami, na które wszyscyśmy się nastawili :D  Były kolorowe rybki, były kolczaste jeżowce, były muszelki i wszystko to co jest potrzebne do dobrej zabawy nad morzem :D Dodam jeszcze że nasi dzielni motocykliści dojechali na drugi dzień cało i zdrowo.Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

tutaj Marysię uchwyciła Mała…

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Wycieczka do starego miasta Ulcinij. Zwiedzaliśmy najczęściej wieczorami, bo w dzień upał był nie do wytrzymania wszędzie poza plażą lub skałkami.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

skałki, skałki, skałki…

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Stare miasto Bar, bardziej ruiny niż miasto. Tutaj zanim wdrapaliśmy się na górę, zjedliśmy obiad w fajnej kolorowej knajpce, jagnięcinka była wyśmienita :D

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Kolejny dzień, tym razem zaczęliśmy go troszkę wcześniej, bo już około 5 rano. Wyjechaliśmy wybrzeżem, aby zrobić zdjęcia ślubne Małej i Grześkowi. Przy okazji też szukaliśmy miejscówek pod sesję plenerową naszej innej Młodej Pary, którą mieliśmy zaplanowaną za kilka dni.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

skałki, skałki, skałki… byliśmy tam chyba częściej niż na plaży, którą mieliśmy pod nosem.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

zdjęcie skoku zarejestrował Jacek :]

Jacek Kupczak | Wakacje 2009

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

nocna eskapada na miasto… zdjęcie naszej trójki zrobił Jacek

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

skałki, skałki, skałki :P

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Dzień ostatni, wielkie pakowanie na powrót. To były jedyne wakacje na których z własnej woli chyba ze cztery razy wstawałem około 5 rano :P Marysia z Natanem rano biegali po plaży, żegnając się z morzem, fafik czyli mały piesek który się przyplątał do Jacka, biegał razem z nimi. A my powoli przy kawie zbieraliśmy się do drogi powrotnej.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009

Droga przebiegała bez zakłóceń, jeszcze w Czarnogórze za punkt wycieczki obraliśmy sobie rzekę Tara i najwyższy kanion w Europie. Do tego miejsca, z którego jest najlepszy widok nie mieliśmy czasu się wdrapywać, ale wystarczyły widoki z mostu na rzece Tara :] Nocleg też w Szeged na Węgrzech ale już w innym miejscu. Dnia 25 sierpnia zawitaliśmy w domu.

Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009Paszkiewicz Fotografia | Wakacje 2009106