Parę dni temu pojechaliśmy do Zieleńca, aby pouczyć Natana jeździć na nartach. To już był jego drugi raz, za pierwszym instruktor nauczył go w 1 godzinę utrzymywać równowagę, jeździć wyciągiem oraz zjeżdżać w dół. Drugim razem chcieliśmy, aby Natan nauczył się slalomem jeździć. Czekając na nauczyciela, śmigaliśmy trochę razem. Kiedy Natan już z instruktorem był, my wygłupialiśmy się na całego. Dodam jeszcze że nie byliśmy w łikend, więc ludzi było bardzo mało.
Pojechał z nami też Jacek, ale większość czasu spędził na długim stoku, kiedy my bawiliśmy się na małym.